- Zuzia wstawaj! No ileż można Cię budzić ? Spóźnisz się na autobus. - usłyszałam głos mamy. Otworzyłam jedno oko i zobaczyłam mamę stojącą nade mną z tym swoim cudownym uśmiechem. Mama jest weterynarzem i kocha ten zawód, kocha zwierzęta, więc nie ma co się dziwić, że mamy 10 rybek i chomika (na szczęście to nie ja muszę się nimi zajmować) i labradora, moją kochaną i prześliczną Meysi.
- Zaraz. Chwileczkę, Sekundka.- wymruczałam.
- No już, śniadanie czeka.- poczochrała mi włosy i wyszła.
Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Obmyłam twarz, umyłam zęby, nałożyłam lekki makijaż, zrobiłam sobie dwa warkocze, założyłam leginsy, różowo-czarną tunikę i czarne baleriny. Gdy zeszłam na dół tato przywitał mnie znad gazety.
- Dzień dobry córciu.
- Dzień dobry tato.- rozglądnęłam się w poszukiwaniu mojej starszej siostry.- Gdzie Gośka?
- Pojechała z Sebastianem do szkoły.- odpowiedziała mama i nałożyła mi naleśnika z serem na talerz. Gośka jest starsza ode mnie o cztery lata a Sebastian jest jej chłopakiem od 2 lat. Cały czas dziwie się jak on z nią tak długo wytrzymał.- Smacznego.
- Dziękuję.- uśmiechnęłam się i zaczęłam jeść.
Po skończonym śniadaniu odłożyłam talerz do zmywarki i wróciłam po torbę do pokoju. No tak. Wczoraj zapomniałam posprzątać i wszystko jest porozwalane po całej podłodze.- Muszę to dzisiaj posprzątać.- mruknęłam do siebie i wzięłam torbę z książkami. Usłyszałam tą wspaniałą piosenke Bruno Marsa - Just The Way You Are, która oznaczała, że dzwoni mój telefon. Wygrzebałam go spod sterty ubrań na biurku i zobaczyłam kto dzwoni. To była moja przyjaciółka Anita.
- Zuza gdzie Ty jesteś ? Znowu się spóźnisz ! Autobus już dojeżdża. Lepiej już wychodź.- razem z Anitą jeździłyśmy autobusem do szkoły. Mieszkamy w wiosce a raczej małym miasteczku, które miało kiedyś prawa miejskie ale po II wojnie światowej odebrano nam.- Poza tym muszę powiedzieć Ci coś ważnego.- prawie wykrzyczała to z radości.
- Już idę.- rozłączyłam się i wybiegłam z pokoju.
Przystanek był po drugiej stronie ulicy i od razu zobaczyłam machającą do mnie energicznie przyjaciółkę. Jest niską, chudą, zielonooką blondynką w krótkich, lekko falowanych włosach do ramion i jasne cerze. Miała dzisiaj na sobie jasne jeansy i zielony t-shirt pasujący do jej oczu oraz białe adidasy. Autobus stał już i czekał aż wszyscy wsiądziemy. Usiadłyśmy na naszych stałych miejscach a Anita od razu zaczęła opowiadać.
- Słuchaj. Moja mama powiedziała mi, że nasza rodzina jakaś tam córka jej dalekiej ciotki przeprowadza się do naszego miasteczka razem z mężem i dziećmi. Ponoś będą mieszkać w tym nowym bloku. Ona ma doje dzieci Łukasza rok starszego od nas czyli 16 lat i Michalinę 13 lat. Super nie ? Jeszcze ani razu ich nie widziałam, ale nie mogę się doczekać aż przyjadą.- cieszyła się Anita i patrzyła na mnie oczekując tej samej entuzjastycznej reakcji.
- No ale chyba nie zamierzasz brać się za tego.. Łukasza ? To w końcu Twój kuzyn.
- No co Ty ? przecież wiem, ale tu nie chodzi o mnie tylko o Ciebie.
- O mnie ? Niby czemu ? - popatrzyłam na nią zaskoczona.
- No wiesz, to wspaniała okazja do zawierania nowych znajomości i nie tylko.- uśmiechnęła się szeroko, już wiedziałam że chce nas swatać.- Mama prosiła mnie, żeby ich oprowadziła po okolicy, pokazała fajne miejsca i poznała z kilkoma osobami, żeby nawiązali dobre znajomości na początek. No i tak sobie pomyślałam, że możesz pójść z nami.
- Pójść mogę, ale nie myśl sobie że możesz mnie z nim swatać.- ostrzegłam ją
- Nawet mi taka myśl do głowy nie przyszła.- uśmiechnęła się radośnie i tak wiedziałam, że to była jej pierwsza myśl i tak łatwo nie odpuści.- Ale zmienisz zdanie jak Go zobaczysz, słyszałam, że to niezłe ciacho!
Na szczęście dojechaliśmy do szkoły i musiała zakończyć temat. Weszłyśmy do szkoły i na powitanie podszedł do nas Krzysiek, chłopak Anity. Był średniego wzrostu ale z porównaniem do mojej przyjaciółki był umięśniony bo często chodził na siłownię, Anita wyglądała przy nim jak chucherko. Miał brązowe oczy, brunet, był lekko opalony. Pocałowali i przytulili się.
- Siema Zuza.- uśmiechnął się przyjacielsko do mnie.
- Hej.- odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.Wiedziałam, że są razem szczęśliwi. Krzysiek poza nią świata nie widział. Za cztery dni wypadała ich pierwsza okrągła rocznica.
- Kochanie mam dla Ciebie niespodziankę.- szepnął jej Krzysiek.- nie planuj sobie nic na piątek, ten dzień będzie nasz.- uśmiechnął się i pocałował ją w czoło.
- Ej a co to za niespodzianka ? - z wyszczerzem dopytywała się.
- Jak Ci powiem to już nie będzie niespodzianki, więc bądź cierpliwa i wytrzymaj.
- Już się nie mogę doczekać, nie usnę chyba dzisiaj.- zaśmialiśmy się wszyscy. zadzwonił pierwszy dzwonek na lekcje.
- Dobra powinnyśmy już iść, wiesz jaka jest baba od polskiego.-urwałam, bo każdy wiedział, że na lekcje polskiego nikt nie miał prawa się spóźniać.
- No tak już idę, idę.- powiedziała Anita.- Spotkamy się po lekcjach.- pocałowała Krzyśka i pobiegłyśmy na lekcje.
Po drodze spotkałyśmy Dominika. Wysokiego szatyna o piwnych oczach, szczupłego ale o ciemnej karnacji. Był moim przyjacielem, zawsze mogłam na niego liczyć. Chodziły pogłoski po szkole, że niby kocha się we mnie ale to był tylko plotki. W każdym bądź razie nie okazywał tego tak bardzo.
- Cześć Zuza.- pomachał do mnie, żeby na niego poczekała.- Może wybierzemy się dzisiaj do kina ?
- Sorry ale dzisiaj nie dam rady, umówiłam się z Gośką na zakupy, może innym razem ?
- No spoko.- odwrócił się i wrócił do kolegów. Chodził do przeciwnej klasy (ja z Anitą do 2c a on do 2d) Mieliśmy razem wf i angielski, z tego powodu, że na angielskim jesteśmy podzieleni na grupę słabszą i silną. My oczywiście byliśmy w tej lepszej.
- Tak mi się wydaje, że jednak to nie są plotki.- zaśmiała się.- On na serio się w Tobie zabujał.- szturchnęła mnie.- spójrz jak na Ciebie patrzy albo jaki był rozczarowany jak mu odmówiłaś.
- Oj przestań.- przewróciłam oczami.- to tylko przyjaciel, tak samo jak Ty.
- No nie powiedziała bym.
W tej chwili weszła do klasy polonistka.- potem wrócimy jeszcze do Łukasza.- puściła mi oko dając do zrozumienia, że nie odpuści..
_____________________________________________________
to mój pierwszy rozdział, mam nadzieje, że będzie wyrozumiali i że spodoba wam się ;) Pozdrawiam.
miło, że podoba Ci się moje opowiadanie : )
OdpowiedzUsuńTwoje również jest świetne! : * jest to fikcja czy historia z życia?
fikcja ;P sama wymyślam ;]
OdpowiedzUsuńjeśli to fikcja to świetnie Ci to wychodzi : )
OdpowiedzUsuń