W czwartek przygotowałyśmy z Gośką pokoje dla gości. Adam dopóki Gośka nie wyjedzie do Anglii będzie spał na materacu w pokoju razem ze swoją mamą. Mówi się trudno. Uśmiechnęłam się do siebie siedząc w salonie. Oglądałam właśnie zdjęcia z ostatniej wycieczki rowerowej i zatrzymałam się na jednym, na którym był Łukasz. Słońce padało na jego twarz, jego oczy były jeszcze bardziej błękitne, usta w lekkim uśmiechu, miał idealne rysy twarzy. Siedział bokiem na trawie i patrzył przed siebie . Jestem pełna podziwu dla siebie, że udało mi się zrobić tak cudowne zdjęcie. Mogłabym patrzeć a nie całą wieczność i jeszcze dłużej. Kocham go. Z Dominikiem doszłam już do porozumienia. Dalej jesteśmy przyjaciółmi i ciesze się, że jednak zmienił swój stosunek do Łukasza. Była już późna godzina więc położyłam się spać. Następnego dnia mama obudziła mnie już o 8:30 bo zaraz miał przyjechać Adam z mamą. Poszłam do łazienki, ogarnęłam się, włosy związałam w koński ogon. Poszłam do garderoby i założyłam fioletową koszulkę i czarne spodenki. Zeszłam na dół i usiadłam na kanapie koło Gośki, która oglądała jakiś film. Mama krzątała się w kuchni piekąc szarlotkę. Specjalnie wzięła sobie urlop. Taty oczywiście nie było, od rana do wieczora siedział w biurze, nawet w wakacje. Mogłam zapomnieć o jakimkolwiek wyjeździe z rodzicami nad morze. Zadzwonił dzwonek do drzwi.
- O już są.- wybiegła z kuchni mama.
Podeszłyśmy z Gośką do drzwi. Mama witała się ze swoją przyjaciółką.
- Grażynko, tyle lat.- przytuliły się do siebie.
- Musimy tyle nadrobić.- zaśmiały się.
Uśmiechnęłam się widząc mają mamę i panią Dorotę. W tej samej chwili wszedł do domu jakiś chłopak, zapewne Adam. Był średniego wzrostu, trochę wyższy ode mnie, miał dłuższe blond włosy i grzywkę opadającą na niebieskie oczy, ładne ale nie tak jak Łukasza. Założył siwe, szerokie, skejt'owskie dresy i białą bokserkę trochę za dużą, bo wisiała na nim a na głowie miał czapkę z daszkiem z boku. Przyznam wyglądał niesamowicie.
- Mówiłam Ci, żebyś ściągał czapkę, jak wchodzisz do domu.- powiedziała jego mama, a ten bez słowa ściągnął czapkę i rzucił ją na wieszak.- Grażynko, dziewczynki.- popatrzyła na nas.- To jest mój syn Adam.- uśmiechnęła się kobieta. Adam wykrzywił usta w udawanym uśmiechu.
- Witaj Adasiu, mam nadzieje, że spodoba Ci się u nas.- powiedziała moja mama.- To są moje córki Gosia i Zuzia, Gosia za kilka dni wyjeżdża do Anglii, więc zajmie się Tobą Zuzia.
- Fajnie.- rzucił od niechcenia. Wydawał się znudzony. Jakoś nie przypadł mi do gustu. Mam nadzieje, że z biegiem czasu zmieni swoje zachowanie bo inaczej zwariuję, nie lubię takich typów.
- Może chcecie coś zjeść albo napić się po podróży ? - zapytała mama.
- Z chęcią napiłabym się czegoś zimnego, strasznie gorąco jest.- odpowiedziała pani Dorota. Udali się wszyscy do kuchni a ja poszłam do swojego pokoju. Włączyłam muzykę i położyłam się na łóżku. Zadzwonił telefon, odebrałam, była to Anita.
- Hej Zuza. Może masz ochotę wyskoczyć na basen ?
- Sorry ale dzisiaj nie mogę, mówiłam Ci, że mojej mamy przyjaciółka z synek przyjeżdża.
- A kiedy będą ?
- Już są.
- I co jaki on jest ? - zapytała podekscytowana.
- Przystojny skejt ale trochę chamski.
- Kurde a już zapowiadało się tak fajnie.- zaśmiałyśmy się.
- Jak się spotkamy to Ci opowiem więcej.
- Ok. Słuchaj muszę kończyć bo Krzysiek czeka. PA.
- PA.- rozłączyłam się.
Rozległo się pukanie do drzwi. Do pokoju weszła Gośka.
- I co jak wrażenia ? - spytała z uśmiechem.
- Jakiś dziwny jest.- zaśmiała się.- No co ? Może i jest ładny ale taki trochę dziki.- znowu się zaśmiała.
- Sorry, ale to trochę śmieszne było, ale zgodzę się z Tobą.
- Co teraz robią ?
- Rozpakowują się.- zadzwonił jej telefon.- Cześć skarbie.. pewnie, że mam czas.. no to wpadnij po mnie gdzieś za 1,5h, będę gotowa.. dobrze postaram się szybciej.. Kocham Cię.. papa.- przesłała buziaka do telefonu i rozłączyła się.- Sebastian znowu ma dla mnie jakąś niespodziankę, to już trzecia w ostatnim miesiącu.
- Uważaj, bo to źle wróży.
- Jeśli chodzi Ci o to, ze mnie zdradza to ufam mu bezgranicznie i wiem, że nigdy by mi tego nie zrobił.
- Po mężczyznach można spodziewać się wszystkiego.
- Seba jest inny, ale mam to na uwadze.- uśmiechnęła się.
- Czyli jednak nie do końca bezgranicznie.
- Właśnie, że jest. Ufam mu, ale innym dziewczyną nie.- zaśmiałyśmy się.- Ty lepiej uważaj na Łukasza.
- Co masz na myśli ? - zmarszczyłam brwi.
- Paulina jest do wszystkiego zdolna.
- O to Ci chodzi.. wiem.- trochę posmutniałam, wolałam o niej nie myśleć.
- Nie przejmuj się, na pewno jej się nie uda.- uśmiechnęła się przyjaźnie.- Dobra idę, muszę się przygotować.- wyszła.
Siedziałam w pokoju i pisałam z Łukaszem na gady, gdy do pokoju bez pukania wszedł Adam.
- Czy Ty nie umiesz pukać ?! - powiedziałam podniesionym głosem.
- Nie, nie umie.- był obojętny
- To się naucz.- chodził po pokoju i wszystko oglądał, nic się nie odzywał. Bacznie go obserwowałam, trochę mnie to denerwowało. O co mu chodzi ? - Czego Ty tak właściwie chcesz ?
- Ja ? - zapytał głupio.- Nie nie chcę.- usiadł koło mnie na łóżku.- Chcę się tylko z Tobą bliżej poznać Zuziu.- powiedział to nakładając duży nacisk na "Zuziu" i wybuchnął śmiechem.- Po prostu jestem na Ciebie skazany przez całe wakacje.
- Że co proszę ? Chyba chciałeś powiedzieć, że to ja na Ciebie jestem skazana, to Ty u mnie zamieszkasz a nie ja u Ciebie.- oburzyłam się.- A poza tym mów do mnie Zuza.- przybliżył się twarzą do mnie.
- Ale ja wolę Zuzia.- wyszeptał i znów zaczął się śmiać. Już miałam tego dosyć.- To jak się mną zamierzasz zająć Zuziu ? - popatrzył na mnie zabawnie.
- Ni jak. Nie zamierzam się Tobą zajmować.
- Będę czuł się samotny Zuziu, Twoja mama nie byłaby z tego zadowolona.- powiedział udając małego, niezadowolonego chłopczyka z niewinnym uśmiechem.
- Nie mów do mnie cały czas Zuziu ! - Byłam wkurzona, za dużo sobie pozwalał.
- Ojej nie bądź taka drażliwa.. Zuziu.- przekomarzał się.- Nie lubię takich lasek.
- To masz pecha, nie musisz mnie lubić.- odburknęłam.
Wstał, zaśmiał się i wyszedł powtarzając cały czas "Zuzia". Rzuciłam w niego poduszką ale on już zamknął drzwi. Dzień zleciał w miarę szybko. Adama starałam się na razie omijać, nie chciałam znowu paść ofiarom jego głupich zabaw.
jestem ciekawa co będzie z tym Adamem ;P
OdpowiedzUsuńrozdział zajebisty ;* czekam na następny ;d
Tak, ja też jestem ciekawa jak to będzie z tym Adamem ;DD Rozdział oczywiście super ;**
OdpowiedzUsuńo jeny dziewczyno to jest to jest zajebiste kocham to i pod koniec to nawet troche takie zabawne xdd
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na następny rozdzał kochana :****
xdzbuntowana14
żal mi cię -,-
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ; )
OdpowiedzUsuńi nawet moje imię, Dorota padło w rozdziale ; D
Kiedy następny rozdział ? ;DD
OdpowiedzUsuńnie pisz następnego rozdziału, albo jak napiszesz to jakiś porządniejszy -,-
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i czekam na ciągdalszy! :)
OdpowiedzUsuń( nowa notka : http://nofound18.blogspot.com/ )
Świetne! <3 ;d
OdpowiedzUsuńPisz dalej!! ;))) ;*
Świetne opowiadanie ;DD Zapraszam do mnie ^^
OdpowiedzUsuń