- Dzień Dobry, czy jest Anita ? - zapytałam
- Dzień Dobry Zuziu, tak jest u siebie.- wpuściła mnie do środka i udałam się na górę. Zapukałam.
- Cześć.- weszłam. Anita nie była sama, był u niej Krzysiek. Siedzieli na łóżku.
- Hej.- uśmiechnęła się.- Cześć Meysi.- pogłaskała ją po futerku.
- Chciałam pogadać, ale chyba przeszkadzam.- usiadłam na pufie obok.
- Nie przeszkadzasz.- powiedział Krzysiek.- Ja już pójdę, muszę jeszcze odrobić lekcje na jutro.- uśmiechnął się.
- Do jutra.- powiedziała Anita i pocałowali się.
- Sorry nie chciałam, żeby już szedł.- powiedziałam przepraszająco.
- Przestań, przecież nic się nie stało.- zachichotała Anita.- Dobra mów, co się stało.- Usiadłam koło niej.
- Spotkałam Pauline w parku.
- I co ?
- Pokłóciłyśmy się znowu. Zaczęła znowu gadać, żebym odczepiła się od Łukasza i w ogóle takie tam.
- Trzeba było strzelić jej w ryj.
- Miałam taką ochotę.- zaśmiałyśmy się.- Powiedziałam jej, że jest suką i nie dziwie się, że on woli mnie.
- No i dobrze zrobiłaś, należało się jej, w końcu ktoś musiał jej to powiedzieć.
- Tak, odgryzła się tym samym.
- Wiesz, jest mały szczegół.. Ty powiedziałaś prawdę a ona poczuła się urażona i musiała się czymś odgryźć.- machnęła ręką.
- Wkurwia mnie, że wplątuje w to Dominika. Jego niech w to nie miesza.
- Nie przejmuj się nią, już Ci to mówiłam.- uśmiechnęła się.
- Wiem, wiem.
Gadałyśmy jeszcze długo aż w końcu trzeba było wracać do domu. Zebrałam się i wyszłam. Myślałam o Łukaszu, mam nadzieje, że nie ulegnie tej szmacie. Wyciągnęłam tej i napisałam sms'a.
Do : Łukasz
Text: Tęsknię ;* - i wysłałam.
Długo nie czekając odpowiedział : ,,Kocham Cię ;* " To wystarczyło żebym wróciła w dobrym humorze.
- Jestem.- krzyknęłam wchodząc do domu i zdejmując smycz Meysi.
- To dobrze.- odpowiedziała mama oglądając serial w TV.
Poszłam do swojego pokoju, przydałoby się pouczyć. Koniec roku zbliża się, trzeba oceny poprawić. Paska i tak nie będę miała, więc nie muszę się starać. Włączyłam laptopa i zalogowałam się na facebook'a. Ciekawe czy skomentowali mi nowe fotki. 25 powiadomień. ,,Ślicznie" ,,Cudownie" ,,Zajebiście" ,,Seksi" to było większość komentarzy, niektórzy wysilili się i napisali więcej. No trudno. Włączyłam gg i muzykę.
***
Czas leciał szybko, spotkania z Łukaszem, wypady do kina i na basen całą paczką, poprawianie ocen i na szczęście są już wakacje, długo oczekiwane przez wszystkich. Na reszcie mogę spać do południa i więcej czasu spędzać z moim miśkiem. Drugiego dnia wybraliśmy się z Łukaszem, Anitą i Krzyśkiem na wycieczkę rowerową. Zdecydowaliśmy, że pojedziemy leśną drogą na łąkę, co prawda jest to 18km stąd ale i tak będzie fajnie. Wyruszyliśmy o 9 rano, zabraliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i ruszyliśmy w drogę. Po godzinie byliśmy już na miejscu. Położyłam się na trawie i zamknęłam oczy. Promienie słońca ogrzewały moją twarz, ptaki śpiewały, czyste powietrze, było cudownie, wolność. Poczułam jak ktoś siada koło mnie. Łukasz złożył pocałunek na moich ustach. Złapałam go za szyję i przyciągnęłam do siebie. Uwielbiam go całować. Spędziliśmy tam prawie cały dzień. Do domu wróciłam o 20.
- Zuza muszę Ci coś powiedzieć.- powiedziała mama, gdy robiłam kolację.- W ten piątek przyjeżdża moja przyjaciółka z synem, zatrzymają się u nas do końca wakacji.
- Aha.- powiedziałam krótko.
- Chcę żebyś zajęła się nim, nie chcę, żeby czuł się samotny, jego rodzice niedawno wzięli rozwód.. rozumiesz ?
- Spoko.- wzięłam kanapki i poszła do Gośki.- Mogę.- zapukałam.
- Jasne.- uśmiechnęła się.- O widzę, że kanapki mi zrobiłaś.- zaśmiałam się.
- To są dla mnie.- wystawiłam język.- Ale jedną mogę Ci dać.- podałam jej talerz.- Co to za przyjaciółka mamy przyjeżdża ?
- Dokładnie to nie wiem, ale w liceum przyjaźniły się, potem ona wyjechała do Krakowa na studia i tam zamieszkała.
- A ten jej syn ? - zapytałam
- Z tego co mówiła mi mama to nazywa się Adam i ma 17 lat.
- Mmm zapowiada się ciekawie.- zaśmiałam się.
- Ej siostra a co z Łukaszem ?
- A co ma być ? Nic.- spojrzała podejrzliwie.- Jesteśmy razem i jest super.- uśmiechnęłam się.
- Chyba nie zamierzasz lecieć na dwa fronty ?
- No coś Ty. Żebyś tylko Ty Seby nie wymieniła na lepszy model.
- To mi nie grozi, wolę starszych.- wybuchnęłyśmy śmiechem.
- A gdzie oni będą spać ? - zapytałam po chwili.
- Pani Dorota w tym wolnym pokoju koło sypialni rodziców a Adam u mnie, bo ja przecież na całe wakacje jadę z Sebą do Anglii.
- Ale jedziecie dopiero za tydzień a oni przyjeżdżają za trzy dni.
- Przejmuj się, najwyżej będzie spał na kanapie.- znowu wybuchłyśmy śmiechem.
_______________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki i nudny, ale starałam się dodać jak najszybciej.
Obiecuję, że w najbliższym czasie zacznie dziać się jakaś akcja, życie Zuzy trochę się skomplikuje ;P
Mam nadzieje, że w dalszym ciągu będziecie czytać. Komentujcie, piszcie czy wam się podoba czy nie i co byście zmienili, postaram się dopasować ;)